Wycieczka – wraz z przekroczeniem bramy „Chlebowej Chaty” czas tak jakby cofnął się o jakieś 100 lat, dzięki temu mogliśmy poznać zwyczaje, narzędzia oraz maszyn nie tylko rolnicze, które używali nasi przodkowie wiele lat temu. Spotkaliśmy się również ze skocznymi kozami oraz upartymi baranami, którzy chętnie zajadali od nas zieloną trawą. Lecz najfajniejszym punktem naszej wycieczki, było samodzielne upieczenie pysznych podpłomyków – mniam.